Etap 15 Bajeczny Yellowstone i malowniczo dziki Grand Tenton

Wczorajszy i dzisiejszy dzień to intensywne zwiedzanie znanego wszystkim, najstarszego parku narodowego świata, czyli Yellowstone.

Przedtem jednak przejechaliśmy przez przepiękny Grand Teton National Park. Potężne, prawie 2 kilometrowe szczyty górskie otaczające jezioro Jonny Lake. Piękne, malownicze wieki. Można godzinami się wpatrywać. My oczywiście nie mieliśmy tyle czasu.

Wracając do Yellowstone, to ogromny park w różnym klimacie. Przepiękne zielone górskie hale, huczące wodospady w kanionach, ogromne mieniące się kolorami jezioro Yellowstone, liczne gejzery, ultra gorące źródła i wulkany błotne. Do tego full dzikiej zwierzyny, czasem naprawdę na wyciągnięcie ręki.

Widzieliśmy z bliska bizony, niedźwiedzie, mnóstwo jeleni, saren, kojota, a wieczorem słyszeliśmy wilki. Ta mnogość dzikiej zwierzyny, będącej niewątpliwie jedną z największych atrakcji Yellowstone, jest też przyczyną tego, że odwiedzający park ludzie – głupieją. Serio! To, że jadąc max 45 mph trzeba uważać na wchodzące na jezdnię bizony, czy niedźwiedzie – jasne. Tego się spodziewałem. Jednak większym zagrożeniem okazywali się turyści. Zobaczywszy jakieś dzikie zwierzę, nawet zwyczajną sarnę, dawali ostro po hamulcach i sobie radośnie cykali fotki, powodując korek. Czasem kilkunastominutowy ! Bo przecież ludziska w kolejnych autach stojących w korku też cykali fotki podjechawszy do obiektu zainteresowania. To cud, że nikt tam nikogo nie najechał.

Najlepsze jest to, że klaksony zniecierpliwionych kierowców, kompletnie nie płoszyły zwierzyny. Niektóre jelenie leżące obok drogi wydawały się zachwycone pozowaniem do zdjęć. Dlatego też planując wizytę w Yellowstone, trzeba brać poprawkę na duże korki. A odległości między miejscami do zwiedzania sięgają nawet 90 km. Często same bizony blokują drogę na kilkadziesiąt minut. Nam się to na szczęście nie zdarzyło.

Ludzi w bród ! Z dotychczas odwiedzonych parków, to Yellwstone był najbardziej zatłoczony.Pewnie wpływ na to miał długi weekend 4 lipca. Patrząc jednak na statystyki, to warto wspomnieć, iż Yellowstone odwiedza ok 3,6 mln turystów rocznie!

W te niespełna dwa dni, zaliczyliśmy sporo miejsc. Od kultowego gejzera Old Faithful, w To-Kino-Maniak można `zobaczyć filmik poprzez trzy duże skupiska dziesiątek różnych gejzerów Upper, Midawy i Lower Geyser Basin.

Do tego West Thumb Geyser i Norris Geyser Bassin  z najwyższym na świecie aktywnym gejzerem Steamboat. Tyle atrakcji na wczoraj. Tutaj chcę zaznaczyć, że dużo czasu traci się na dojazdy, szukanie miejsca do zaparkowania no i czekania na „erupcję” większych gejzerów. Czasem kilkanaście minut, czasem kilkadziesiąt. To należy wziąć pod uwagę planując swoją trasę i plan dnia w Yellowstone..

Jednak nagrodą są nieziemskie widoki. Wszystkie te termalne kolorowe oczka, jeziorka, bajorka, są niesamowite. Te piękne i różne kolory wody zapewniają kolonie bakterii. Częściowo widać to na zdjęciach.  Każda z nich rozwija się w innej temperaturze. Chyba co 10 stopni się zmieniają kolory. Do tego, jedna cecha łącząca wszystkie – to ostra woń siarkowodoru. Sporo turystów w maseczkach. Widać nie znoszą zapachu zgniłego jaja 🙂

Wczesnym wieczorem pierwszego dnia w Yellowstone, dotarliśmy na nasz kamping Grant Village. Dobrze, że namiot robiliśmy przed południem bo, szybko się ściemniało.No to błyskawiczna akcja: rozpalenie ogniska i przygotowanie polskiej, jakżeby inaczej, kiełbasy. Ledwo co zjedliśmy, znienacka przyszła burza z gradem. Ot tak sobie, jak to w górach 20 min. i z powrotem się przejaśniło.

W nocy jednak już nie było tak spoko. Oj, nie. Lało dobre kilka godzin. Do tego temperatura spadła do ok. 5 stopni. Zmarzłem jak diabli. W namiocie głośno od tego deszczu, wilgotno, zimno. Także, nawet latem ma kemping w Yellowstone warto zabrać śpiwory i ciepłe ciuchy. Rano, obaj z Mateuszem stwierdziliśmy: 2 noce po namiotem starczą. To nie jest coś co będziemy powtarzać, prędko. O ile w ogóle 🙂 Ja jestem na to chyba za stary, za wygodny, lubiący komfort, a młody tylko za wygodny.

Dlatego też, namiot i materac zostawiliśmy w recepcji parku. Oni tam zbierają dla scoutów. Niech inni skorzystają. Nie będę przecież tego tachał do Polski, czy jeszcze gorzej – „na kuzniara” oddawał w Walmarcie 🙂

Plan na dzisiaj mieliśmy dosyć ambitny. Przejechaliśmy ponad  100 km po parku odwiedzając m.in. Hayden, Grand Canyon  of the Yellowstone, Tower Fall (tak, tak wodospady, prawie jak w Yosemite() Lamar Valley, aż po Mammoth Hot Springs.

Potem burze, co widać po zachmurzonym widoku w powyższej teorii zdjęć, wymusiły na nas korektę planów. Zatem odpuściliśmy sobie Mammoth Hot Springs i pognaliśmy ponad 200 mil do Idaho Falls, gdzie mieliśmy nocleg. Niestety w sezonie, a zwłaszcza w okolicach świąt, znaleźć bliżej Yellowstone motel w sensownej cenie poniżej 100$ za pokój, jest praktycznie niemożliwe. Warto o tym pamiętać i rezerwować z min. 6 miesięcznym wyprzedzeniem. Potem ceny nieziemskie, zupełnie jak te widoki w parku zresztą 🙂

Generalnie, Yellowstone nie przebiło w naszym rankingu Yosemite, ale powiedzmy że jest TOP3. . Na pewno warty zobaczenia park w USA. Tylko trzeba się uzbroić w cierpliwość. Dużo cierpliwości 🙂 Mimo to gorąco polecam.

Z praktycznych informacji, dodam, że jest tam bardzo dobrze rozwinięta infrastruktura tzn. stacje paliw, supermarkety, prysznice przy większych kempingach (płatne), pralnie itd.

No i….trochę dziwnie chodzi się po kalderze superwulkanu jakim jest Yellowstone. W każdej niemalże chwili może on wybuchnąć.

Bizon na wyciągnięcie ręki, Yellowstone
Symbol Ameryki z bliska

Jutro przebijamy się z powrotem na południe, w kierunku dwóch pięknych parków w Utah – Bryce i Zion. Znowu ok 370 mil za kółkiem. Po drodze coś znajdziemy do zwiedzenia. Czyli, spontan again.

4 Replies to “Etap 15 Bajeczny Yellowstone i malowniczo dziki Grand Tenton”

  1. sites.google.com

    excellent put up, very informative. I’m wondering
    why the other experts of this sector don’t notice this.
    You must continue your writing. I am sure, you have a great readers’ base already!

    Odpowiedz
  2. Ryszard Antonczyk

    Ponad 90% gosci Parku Yellowstane przypada na tylko dwa miesiace: lipiec i sierpien. Tak wiec najlepszym czasem na zwiedzanie jest wrzesien – do polowy pazdziernika. Prawie pusto. Dla mnie jedna z najlepszych atrakji parku jest droga dojazdowa z polnocnego wschodu (212 – w kierunku na Red Lodge w Montanie) – tzw. Beartooth Highway. Ponad 30 mil na wysokosci ok. 3.300 m n.p.m. Fantastyczne widoki i sporo wielodniowych tras turystycznych. I otwarty tylko w lecie wyciag narciarski!
    Drobna korekta: Lamar Valley ( a nie Lamal).

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.